Alex_Disease Alex_Disease
300
BLOG

Co dalej z Kubą? Śmierć Fidela zmieni wszystko, albo nic

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 11
Zmarł stary satyr Fidel Castro. Z odpowiedzią na pytanie "co dalej z Kubą" będziemy musieli poczekać do decyzji brata Fidela, Raula, który od dziesięciu lat sprawuje rządy w tym kraju. Śmierć komunistycznego rewolucjonisty, nie musi co prawda oznaczać żadnych zmian, ale skoro symbol patologii toczącej karaibską wyspę nie żyje, można pokusić się o scenariusze dla Kuby.
 
Kuba leży wyjątkowo blisko Stanów Zjednoczonych. Amerykanie zaś udowodnili, że nawet w odległych zakątkach globu potrafią zainstalować swój polityczno-gospodarczy system, dla niepoznaki nazywany wolnym rynkiem. W razie ustąpienia Raula, nie ma żadnych przeszkód, by pomoc w reformowaniu kraju, który dosłownie wpada w ruinę. Nieremontowane od dziesięcioleci budynki po prostu sypią się ze starości. Nie ma żadnych przeszkód, by zaprowadzić tam "liberalną demokrację" z obrotowymi politykami, którzy za odpowiednim wynagrodzeniem będą wypełniali wolę Banku Światowego. Naprawdę jest to do zrobienia. Tylko czy to najlepsza droga dla Kuby?
 
W momencie gdy Kubańczycy skłonni są do wyrzeczeń, przyzwyczajeni do życia bez kredytu, kraj ten wydaje się idealnym miejscem do wprowadzenia prawdziwie wolnorynkowych przemian. Kuba, zamiast powtarzać błędy krajów Europy Wschodniej z początku lat 90 ubiegłego wieku, mogłaby stać się przykładem gospodarnego, dobrze rządzonego państwa, z własną silną walutą i pozycją lidera Ameryki Łacińskiej. To oczywiście możliwe. Mogłaby czerpać znaczne profity z turystyki. W sumie jedynie ta gałąź podtrzymuje upadającą kubańską gospodarkę, ale w związku na ograniczenia związane z polityką władz, nie może się pod tym kątem rozwijać. Tymczasem z powodzeniem mogłaby się okazać idealną - bo tańszą - alternatywą dla innych wysp karaibskich, takich jak np niezwykle popularna wśród Amerykanów holenderska Aruba.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka