Alex_Disease Alex_Disease
5347
BLOG

UE nie akceptuje demokracji i ma gdzieś wybór Polaków

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 190

To się nie dzieje naprawdę, to jakiś absurd. Czy hipokryzja i bezczelność nie mieszcząca się w zdrowym umyśle to jakaś nowa norma w Europie? Czym my się w ogóle zajmujemy? Unia Europejska debatuje na temat demokracji w Polsce, gdyż uniokratom nie podoba się wybór Polaków. Dokładnie to i nic więcej. Polacy nie wybrali partii, która będzie spełniała wszystkie zachcianki Niemiec, ergo gwałcona jest demokracja. Nie była gwałcona kiedy PO łamała konstytucję, przejmowała media publiczne czy prześladowała dziennikarzy nieprzychylnych poprzedniej ekipie (słynna już akcja w siedzibie Wprost). To było w porządku, zero debaty na temat demokracji w Polsce, bo po co skoro zaprzańcy godzili się na dyktat Angeli Merkel? W samych zresztą Niemczech wolność słowa to fikcja, media milczą kilka dni nie informując o sylwestrowych gwałtach w Kolonii i paru innych miastach, by przypadkiem nie zniechęcić społeczeństwa do imigrantów. O tym debaty na forum unijnym nie będzie, bo jakże to? Na władcę Europy się skarżyć?

Ta debata w PE jest upokarzająca dla naszego kraju. Dlaczego mamy się tłumaczyć Unii z demokracji? To że UE demokracji nienawidzi wiadomo od jej zarania. Nie powstała bowiem by respektować zasady demokracji. Jeśli KE ustala dyrektywy i nakazuje je wdrażać parlamentom narodowym to co to za demokracja? A jeśli dodam, że dyrektywy oraz wytyczne są dyskutowane w ścisłym gronie i wszystko musi uzyskać aprobatę Berlina, można śmiało stwierdzić, iż Europą rządzą Niemcy z pominięciem parlamentów narodowych. I każdego kto się z tego schematu wyłamie będą flekować, a później bezczelnie prowokować debaty na temat demokracji w krajach, w których właśnie ona zadziałała. Niemcy muszą przyjąć do wiadomości, że polityka jaką prowadzi rząd Beaty Szydło nie jest jej widzimisię ani widzimisię Jarosława Kaczyńskiego. Polacy nie chcą by nasze relacje z Unią wyglądały jak dotychczas. Nie chcą by kolejny polski rząd godził się na wszystko co uroi się w głowie Angeli Merkel.

Skoro Polacy powiedzieli Ewie Kopacz: dość, znaczy to dokładnie tyle, ile powiedzenie Angeli Merkel dość. Bo poprzednia ekipa składała się z samych pomagierów niemieckiej kanclerz. I ja wiem, że to co się dzieje obecnie niezwykle Niemców boli, ja wiem że ciężko im się z tym pogodzić, ale ich reakcja, te debaty i ciągłe pouczanie Polaków skończyć się mogą tylko jednym. Dalszym pogłębianiem nastrojów antyunijnych. Zresztą mleko się już rozlało, za chwilę tematem numer jeden w UE będzie Brexit, a jakby sytuacja na Wyspach Brytyjskich się nie skończyła, nastąpi tam mniej lub bardziej istotna zmiana w kierunku antyunijnym. I to będzie początek rozmontowywania tego antydemokratycznego, totalitarnego, zdominowanego przez Niemcy tworu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka