Masa imigrantów, wśród których jest najwyżej garstka uchodźców szturmuje granice państw Europy. Szturmuje to dobre określenie, bowiem czegoś podobnego Europa nigdy wcześniej nie doświadczyła. Po prostu sobie przechodzą tak jakby żadne granice nie istniały. Nikt tego nie kontroluje bo otępiali politycy UE nie wiedzą jak zareagować na sytuację do której sami dopuścili. Zawsze wiedziałem że Europę wykończy socjalizm, ale nigdy nie przypuszczałem że akurat w ten sposób. Sądziłem, iż gospodarki zawalą się pod potężnymi długami, a rewolucję zrobią sami Europejczycy. Tymczasem owszem, czeka nas rewolucja, ale ze strony afrykańskich i bliskowschodnich przybyszów, którzy pozwalają sobie na coraz więcej nieniepokojeni przez władze poszczególnych państw starego kontynentu.
Kierunek imigracji jest głównie jeden - Niemcy. Niemcy które de facto rządzą UE, będą teraz rozdzielać "uchodźców" między kraje wspólnoty, niezależnie od tego czy ci sobie życzą takiego obrotu sprawy czy nie. Ujmując w skrócie, Niemieckie pociągi z mniejszościami pojadą m.in. do Polski, gdzie będzie trzeba trzymać tych ludzi w obozach, by nie pouciekali z powrotem za zachodnią granicę. Nawet wyzbywając się parszywych skojarzeń, nietrudno oprzeć się wrażeniu, iż to wszystko wygląda na zaprogramowaną akcję by rozbijać wschodnioeuropejskie narody, siłą zaprowadzając porządki jakie już od dawna panują na Zachodzie. No bo skoro dobrowolnie imigranci omijają nas szerokim łukiem, trzeba było temu jakoś zaradzić.
A skoro już wojna w Syrii i rozrastające się państwo islamskie stały się idealnym pretekstem dla rzeszy tamtejszej ludności by wtopić się w tłum uchodźców, szybko to oni stali się większością. Oczywiście można winić Niemcy za durnowate pomysły, łażącą pod dyktando Merkel Unię i całe lewactwo cierpiące na chroniczną głupotę najwyższego stopnia, ale przecież to wszystko zostało od początku do końca zaplanowane przez Amerykanów. Czy Amerykanie chcą zniszczyć Europę? Wszystko na to wskazuje, być może ta stoi na przeszkodzie do ich absolutnej i niepodważalnej dominacji, a być może działają wspólnie z UE na rzecz zniszczenia cywilizacji łacińskiej, co też jest możliwe. Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że oni nie wezmą odpowiedzialności za sytuację spowodowaną wojnami i rewolucjami jakie wywołali.
Co gorsza, mam nieodparte wrażenie że w sprawie imigrantów, my jako polskie społeczeństwo jesteśmy systematycznie okłamywani. Pal sześć propagandę mainstreamu i lewackie brednie, do których mogliśmy się już przyzwyczaić. Moim zdaniem politycy od słów przeszli do czynów i już w tej chwili mamy napływ "uchodźców" na skalę wcześniej w Polsce niespotykaną. Skąd to wiem? Otóż z własnych obserwacji, bo tego ukryć się nie da. Co jestem wieczorem w jednym ze znanych hipermarketów, widzę na sklepie bądź przy kasach przybyszów o bliskowschodnich rysach. Tak już od kilku miesięcy. Wcześniej sporadycznie widywałem jakiegoś "imigranta", uznając że to najwyraźniej Turek od kebabów, natomiast obecnie jestem zaszokowany tym, ilu jest ich w mieście, które przecież nie słynie z turystycznych kurortów, ani nie jest tak duże jak Warszawa, Poznań czy Szczecin.
Do wyborów pozostało trochę więcej jak miesiąc, Niemcy wiedzą, że po zmianie władzy na mniej spolegliwą wobec kanclerz Merkel , będzie niezwykle ciężko coś Polsce narzucić. Stąd te nerwowe wypowiedzi socjalisty Schulza i paniczne reakcje wśród tych co załatwili Tuskowi posadę „prezydenta Europy”. Nie mam złudzeń, iż za Odrą będą kombinować jak wcisnąć nam kolejną dużą partię uchodźców, zanim wiatr zmian rozwieje nadzieję na wprowadzenie w Polsce multi kulti. Oczywiście rodzimych lewaków z głupoty nie wyleczą skutki decyzji podjętych przez uniokratów, ale ich głupota to nasz najmniejszy problem dopóki nie mają władzy. Kampania wyborcza prowadzona wokół tematu imigrantów, to coś czego na potrzeba, wówczas przekonamy się na kogo możemy liczyć, a kto chce ściągnąć na nas problemy jakich nigdy wcześniej nie mieliśmy.
Komentarze