Chciałbym coś uporządkować, bo niektórym się wydaje, że nagle zostałem fanem PiSu i ich socjalnych pomysłów. Oczywiście nie piszę tej notki by się komukolwiek tłumaczyć, ostatecznie to moja sprawa i nie sądzę by to ludziom spędzało sen z powiek, ale ta argumentacja anty PiSowców mnie po prostu poraża. Czym? Naiwnością? Głupotą? Może jednym i drugim? Po pierwsze, to że zagłosowałem w II turze wyborów prezydenckich na Andrzeja Dudę, nie oznacza na jesieni poprę PiS, a po drugie, jeśli ktokolwiek wierzy w realizację socjalnych obiecanek partii Kaczyńskiego, ten chyba przespał ostatnie 25 lat, albo zainteresował się polityką wczoraj.
Czy zagorzałym obrońcom rozpasania ministrów PO wydaje się, że gdy PiS dojdzie do władzy, nagle drastycznie zwiększy rozdawnictwo tzw publicznych pieniędzy? (Piszę "tak zwane" bo nie istnieją publiczne pieniądze, tylko pieniądze zebrane w podatkach od obywateli). Czy w PiSie są idioci chcący puścić Polskę z torbami? Czy może tylko populiści obiecujący gruszki na wierzbie jak to mają w zwyczaju robić politycy wszystkich formacji? Przecież straszący PiSem Balcerowicz czy Petru wiedzą doskonale, że nie będzie żadnej katastrofy w finansach po objęciu rządów przez Kaczyńskiego. Może jeden czy drugi bank wróci w polskie ręce, może będzie trochę mniej kapitału zagranicznego, więcej polskiego, ale drastycznych zmian nie ma się co spodziewać z wielu względów wymuszonych systemem w jakim tkwimy. Zresztą, czy w latach 2005-2007 Polska gospodarka chyliła się ku upadkowi czy wręcz przeciwnie - rozkwitała?
No ale cóż, skoro są tacy co twierdzą że spisiałem, wzruszam ramionami. Lepiej spisieć niż się skundlić popierając partię której członkowie nie szanują siebie nawzajem, a większość swoich wyborców uważają za idiotów. Naprawdę, ja bym się wstydził oddać na nich głos w wyborach gdzie nikt nie widzi, a co dopiero bronić ich w internecie po tym wszystkim co nawywijali, po taśmach Wprost gdzie jeszcze się chwalą swoim szkodnictwem.
Na koniec taki mały apel do „nowoczesnych”. Jak będziecie na jakimś spotkaniu przedwyborczym z Ryszardem Petru, to zapytajcie go czy w przyszłym Sejmie ma być jedynie opozycją dla PiS, czy ewentualnie stworzyć rząd z amatorami ośmiorniczek u Sowy, bo to bardzo interesujące z punktu widzenia każdego kto chce nowoczesnej Polski i realnej zmiany. Żeby was w bambuko przypadkiem nie zrobił.
