Alex_Disease Alex_Disease
4133
BLOG

Układ przygotowuje się do nowego rozdania

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 68

Prosiłbym o uwagę, zwłaszcza wyborców Pawła Kukiza (zapewne są tu tacy), wszystkich niezdecydowanych i wahających się na kogo oddać głos w jesiennych wyborach, bo to co napiszę teraz to sprawa bardzo poważna. Ważą się losy naszego kraju i to już kwestia niezbyt odległej przyszłości. Cieszymy się z przegranej Bronka i jest fajnie, ale powraca powód, dla którego zagłosowałem na Andrzeja Dudę w wyborach, i tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że wybrałem rozsądnie.

Po I turze kiedy wiadomo już było, że Komorowski może nie obronić fotela, uruchomił się nagle profesorski autorytet w postaci Leszka Balcerowicza, straszący powrotem PiSu do władzy i zapaścią gospodarczą. Nowe ugrupowanie tworzy były pracownik Banku Światowego Ryszard Petru zaznaczając jednak, iż nie będzie w nim miejsca dla "spadów z PO" (jak to określił). No ale co to w ogóle za towarzystwo? Czy oni czasem wszyscy łącznie z Platformą nie popierają wprowadzenia waluty euro? Albo czy mają być opozycją dla PO w kwestii głębszej integracji z UE? Bez żartów. Ostatnio także prezes NBP Marek Belka (związany wcześniej z MFW) zabrał głos, choć niebywale rzadko przemawia w sprawach polityki (no chyba że u Sowy przy drogim winie) . Patrząc na tych osbników, każdemu kto orientuje się choć trochę w świecie finansów, powinna od razu zapalić się czerwona lampka, gdyż to nie jest zestaw przypadkowy. Powodów do niepokoju autorytety mają dwa, bo obok zwycięstwa Andrzeja Dudy stoi 20% poparcia dla Pawła Kukiza, człowieka kompletnie nieprzewidywalnego dla ekonomistów z imponującymi życiorysami. O ile jeszcze mogli tolerować te 5 do 7 procent Korwina, o tyle 20 procent w większości młodego i zbuntowanego elektoratu to dla nich poważny sygnał ostrzegawczy. Tym bardziej, że jeśli jesienią PiS wygra wybory, może starać się forsować skrajnie niekorzystny dla międzynarodówki finansowej wariant węgierski, a ma ku temu podstawy, bo 10 milionowym Węgrom udało się skutecznie wykopać z kraju MFW, który nawiasem mówiąc teraz cynicznie chwali reformy Orbana.

Sytuacja ekonomiczna Polski obecnie wygląda tak: Platforma po zamrożeniu pierwszego progu ostrożnościowego wyjęła z OFE 150 mld zł na łatanie dziury w budżecie. Zostało jeszcze drugie 150 mld, ale ten prezydent, którego w niedzielę wybraliśmy na pewno zawetuje ustawę zezwalającą na dalszą grabież przyszłych emerytów.  Platforma nie ma żadnych własnych pomysłów na naprawę finansów państwa i ostatecznym wyjściem by ratować budżet jest dla nich w związku z tym pożyczka od MFW lub na krótszą metę pieniądz z NBP (pamiętamy rozmowę Belki i Sienkiewicza). Ciekaw jestem co bardziej rozsierdziło ekonomiczne autorytety. Niepostępowe poglądy kandydata PiS, czy spadek akcji banków po zwycięstwie Dudy. Pytanie to jednak retoryczne, ważniejsze jest bowiem jaki wariant przygotowuje się dla naszego kraju, i tylko od nas zależy co zostanie zrealizowane. Oto mamy Kukiza bez zaplecza politycznego z bardzo ogólną wizją Polski i wielkimi nadziejami rozczarowanych systemem ludzi, z drugiej profesorów, których młodzi mogą nie pamiętać, gdyż minęło ponad 15 lat od momentu kiedy Balcerowicz schładzał gospodarkę. Nie znają oni efektów rządu AWS i niespecjalnie pewnie też orientują się czym jest MFW i Bank Światowy.

Ja zdaję sobie sprawę, że chcąc zachować redystrybucyjny system, PiS nie zdecyduje się na poważne liberalne reformy, ale lepiej jest kiedy pożyczek udzielają polskie banki niż międzynarodowa lichwa. Dlatego też nie należy dopuścić by ludzie związani teraz czy w przeszłości z zachodnimi instytucjami finansowymi doszli do władzy. Ostatnio pojawiają się różne dziwne sondaże, jednak obecny układ wie doskonale, że na ewentualne manipulacje sondażowe nie nabiera się już znaczna część społeczeństwa skupionego w Internecie, co pokazały ostatnie wybory. Dlatego ich strategię widzę tak: będą przeciwstawiali autorytety ekonomiczne jakiemuś muzykantowi bez konkretnej wizji państwa, będą przypominali tytuły profesorskie i poważanie na światowych salonach Balcerowicza i Petru. Wszystko w nadziei, że młodzi i wykształceni, którzy zwątpili w Platformę łykną propagandę o światowych finansistach. Tym oto sposobem Polska zostanie wciągnięta do strefy euro, a w konsekwencji w spiralę niekończących się długów, kłopotów jakie ma obecnie Grecja, od 7 lat zresztą. Już pojawił się pomysł by euro stało się tematem numer 1 w jesiennych wyborach parlamentarnych, i miało utorować układowi drogę do względnego sukcesu, czyli zneutralizowania przewagi PiSu, a przede wszystkim niedopuszczenia by ta partia posiadała zdolność koalicyjną. Tu nie ma żadnych przypadków. To dobrze zaplanowana akcja, która i tak miała zostać przeprowadzona, ale po przegranej Bronisława Komorowskiego, musiała gwałtownie przyspieszyć. I o to w tym wszystkim chodzi.

Jeszcze z ostatniej chwili. Chodzą słuchy, że Marek Belka ma zrezygnować z fotela prezesa NBP tak, by odchodzący prezydent mógł powołać nowego szefa Banku Centralnego. Jeśli do tego faktycznie dojdzie, odpowiedzi na ewentualne pytania po raz kolejny udzielą taśmy prawdy Wprost, a konkretnie wspomniana rozmowa Sienkiewicza z Belką o ratowaniu platformerskich tyłków pieniędzmi NBP.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka