Alex_Disease Alex_Disease
1068
BLOG

Jak skutecznie walczyć z korupcją

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 49

Myślę że powinien powstać podręcznik dla polityków "Jak skutecznie zwalczać korupcję", ale wydaje mi się, iż oni doskonale wiedzą co trzeba zrobić, tyle że zwyczajnie nie chcą, bowiem na etatyzmie pasie się niejedna żona szwagra i kuzyn teściowej. Parę dni temu, pani Ewa Kopacz chwaliła się największą od 1989 roku liczbą osób pracujących w kraju, lecz nie raczyła wspomnieć ilu w ciągu ostatniego ćwierćwiecza przybyło urzędników. Cóż, jak zwolnimy 500 budowlańców, a na ich miejsce przybędzie 1000 urzędasów to bezrobocie na papierku spadnie. Z tym, że nie poprawi się od tego sytuacja gospodarcza. Etatyzmem wszak nie zwalcza się bezrobocia tylko je maskuje. Ale to tak na marginesie bo miało być o korupcji.

Po skazaniu Mariusza Kamińskiego za nadużycia w czasach kiedy kierował on CBA, jedni piszą listy w jego obronie, inni wykazują więcej dystansu i powściągliwości. Bo choć wyrok w środku kampanii prezydenckiej śmierdzi polityką na kilometr, to nie można uciec od tematu samej korupcji, gdyż walka z nią odbywa się niewłaściwymi metodami. I takich Kamińskich będzie więcej. Cóż to bowiem za zwyczaje, by organa państwa mające stać na straży prawa, urządzały prowokacje z kontrolowanym wręczaniem łapówek, podrabianiem dokumentów i pieczątek? Jaki to jest przykład dla przeciętnego obywatela, któremu przedstawia się takie metody jako legalne, bo w końcu najważniejsze by dopaść skorumpowanego urzędnika, a raczej go (kontrolowanie) skorumpować, co udało się z Sawicką, nie udało z Lepperem.

Najskuteczniej walczyć z korupcją likwidując kompetencje urzędnicze. Tak jak w przypadku sprawy Leppera, chodziło o zgodę na odrolnienie gruntu, tak w normalnym państwie, takiej zgody nie potrzeba, gdyż każdy dysponuje własnym gruntem wedle uznania. Bez pieczątek urzędniczych i pozwoleń. I to powinno być tematem dyskusji, a nie jak skutecznie wyprodukować kolejny tuzin przestępców walcząc z korupcją. Co zaś się tyczy ścigania korupcji, tu też prawo musi wyglądać inaczej. Bo jeśli karze podlega zarówno ten co bierze jak i ten co daje, to żaden nie ma interesu by wsypać drugiego. Pozostają właśnie prowokacje, podsłuchy i inne narzędzia charakterystyczne raczej dla krajów totalitarnych niż demokratycznych. I proszę mi tu nie wyjeżdżać z przykładem USA, bo tam obywateli trzyma się za mordy jak niegdyś w ZSRR trzymała "wolne narody" partia, tyle że mają pełne lodówki i najnowsze smartfony. Resztę sobie w Wikileaks poczytajcie o ile macie do tego cierpliwość i nerwy. U nas szczęśliwie jeszcze trochę normalności się zachowało.

Walka z korupcją tak, ale rozsądna walka, bez kontrowersyjnych (delikatnie ujmując) metod.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka