Alex_Disease Alex_Disease
3736
BLOG

Zaduszki w Madrycie

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 67

Nie cichnie zamieszanie wokół weekendowej wycieczki młodych posłów PiSu, przy czym większość komentatorów skupia się na pieniądzach jakie panowie wydali, na fakcie że polecieli samolotem mimo zadeklarowanej podróży samochodem, no i na awanturze z żonami posłów w roli głównej. Od tej strony interesuje mnie jedynie czy ci ambasadorowie nowoczesności kupili sobie te bilety lotnicze w kiosku na godzinę przed odlotem i nie zdążyli poinformować kancelarii, bo przyznacie, że te mętne tłumaczenia po tym jak mleko się rozlało nie są zbyt wiarygodne. Ale zostawmy to.

Ciekawszą kwestię poruszył Artur Zawisza na swoim portalu Facebookowym. W bardzo ostrych i wulgarnych słowach odniósł się do całej eskapady, przypominając, iż miała ona miejsce w dniach kiedy Polacy odwiedzali groby swoich zmarłych bliskich z okazji Wszystkich Świętych i Zaduszek. Przyznaję, to mnie prawie ścina z nóg. Nie, nie słowa Zawiszy, a zachowanie tych wyluzowanych pisowców. Dlaczego prawie? Bo ja tak naprawdę po karierowiczach z PiSu wiele się nie spodziewam, ale tym razem pokazali oblicze, które każdemu zwolennikowi tej partii powinno otworzyć oczy.

Ja nawet w latach mojego wojującego antyklerykalizmu zawsze pamiętałem o dacie 1 listopada, tyle że zwałem wówczas ten dzień "świętem zmarłych", no ale odwiedzenie grobów bliskich to była dla mnie najwyższa powinność i ani na chwilę nie zwątpiłem w sens tego obyczaju. Tak mnie oczywiście wychowano, ale ja nie potrafiłbym po prostu olać wszystkiego i jechać do ciepłych krajów uwalać się tequilą. Czymś co wyróżnia człowieka cywilizacji łacińskiej od homo sovieticusa jest pamięć o zmarłych. Ta pamięć wyróżnia nas zresztą nie tylko od homo sovieticusa, ale także od zwierząt. Zatem nie wiem czy do Madrytu poleciały za przeproszeniem gibony, czy tylko kulturowi marksiści. 

Bo nie wierzę że Hofman, Kamiński i Rogacki + ich żony nie mają kogo odwiedzać na cmentarzach. To co prawda wszystko młodzież polityczna, ich rodzice mogą jeszcze żyć, ale dziadkowie? A koledzy z partii którzy zginęli w Smoleńsku? O nich nie warto pamiętać? Nie warto zapalić świeczki na grobie? Ciarki obrzydzenia mnie przechodzą jak wyobrażę sobie nieoświetlony grób bliskiego któregoś z tych panów i w tym czasie ich balujących w Madrycie. Tzw oficjalnie udających ekspertów od dronów. I wyobraźcie sobie teraz, że gdyby nie ta banalna awantura w samolocie, oni dalej z pełnym cynizmem upominaliby się o pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego. Z pełnym cynizmem udawali przywiązanie do wiary chrześcijańskiej. Ponieważ sprawa się wydała, próbują to odkręcić, przynajmniej finansowo, bo wizerunkowo ci karierowicze są już dawno spaleni. Powinni być dla każdego kto wspiera w PiSie ideowość.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka