Alex_Disease Alex_Disease
426
BLOG

Między FEDem a Ukrainą

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 14

W latach 20 XX wieku za wielką wodą w kraju o nazwie Stany Zjednoczone, zaczęły powstawać pierwsze fortuny nie będące efektem ciężkiej pracy, a lichwiarskiego cwaniactwa. Stworzony do współczesnej lichwy FED miał usprawiedliwiać takie posunięcia jak pobieranie podatku dochodowego, czy w późniejszym okresie zniesienie parytetu złota. Oczywiście to nie jest tak, że FED podejmował stale niekorzystne dla gospodarki decyzje. Gdyby takie praktyki stosowano za każdym razem gdy pojawiał się problem, Stany Zjednoczone upadłyby jeszcze w XX wieku. Na przykład kiedy po krachu na Wall Street zmniejszono podaż pieniądza, było to spowodowane troską o stabilność dolara. Efektem ubocznym stało się gigantyczne bezrobocie i ogólna bieda, ale nie można było dopuścić do gigantycznej inflacji. Niezależnie czy wcześniejsze posunięcia FEDu uznać za celowe działanie czy za błąd, to faktem jest że dali ciała na całej linii. Później wybuchła najstraszniejsza w dziejach ludzkości wojna i po drugiej stronie Atlantyku rychło zaobserwowaliśmy cud gospodarczy. Ameryka zdominowała kraje zachodniej Europy głównie w zakresie dostarczania nowych technologii, ale później pojawiła się Japonia, która od lat 60 zaczęła sukcesywnie wypierać amerykańskie produkty. 30 lat zajęło magikom z Wall Street osłabianie japońskiej gospodarki, ale efekt wojny ekonomicznej opartej nie na konkurencyjności w innowacjach tylko na spekulacjach i derywatach jest zazwyczaj taki, iż duże straty ponoszą obie strony. Mamy rok 2014 i Japonię zadłużoną najbardziej na świecie (prawie 230% w relacji do PKB) oraz USA zadłużone na ponad 100% w relacji do PKB czyli nawet więcej niż skompromitowana i upadająca strefa euro (dług 92% w relacji do PKB)

Na dzień dzisiejszy, ta ponoć zrujnowana gospodarczo Ukraina ma dług publiczny 41% w relacji do PKB czyli mniej niż Polska i ponad 2 razy mniej niż USA. Jak wezmą "pomoc" MFW to szybko dogonią Zachód, bo na czym polega dobrobyt zachodu? Na życiu na kredyt. Wystarczy sprawdzić jak ci wszyscy wielcy i nowocześni przywódcy zadłużyli kraje, jak tworzyli mityczny dobrobyt. To uchodzi im jeszcze na sucho tylko ze względu na zaufanie do dolara i euro. Po globalnym resecie walutowym i weryfikacji wartości pieniądza długi znikną, zniknie też zaufanie do dolara (euro zniknie szybciej), dlatego nie chcą tego robić i panicznie się tego boją. I boją się też nie dlatego, że oni stracą fortuny, gdyż oni wiedzą że dolar to tylko papierek/cyferka na koncie, a za wszystkim stoi praca i zasoby. Boją się ze względu na rzecz wydaje się banalną- bunt społeczny przeciw elitom. A jak wyglądają takie bunty widzieliśmy choćby w Grecji. Tam dostali przedsmak tego, co działoby się w USA na znacznie większą skalę.

Węgry wzięły pożyczkę z MFW w 2008 roku i szybko ich zadłużenie przekroczyło 70% PKB. Stan na rok 2013 jest taki, że Węgry zadłużone są na prawie 80% PKB, tyle że Orban poszedł po rozum do głowy i już w 2012 roku odmówił dalszej "współpracy" z Funduszem, dzięki czemu nasze Bratanki powoli wychodzą z impasu. W grudniu ubiegłego roku Rumunia odrzuciła "pomoc" MFW i bardzo dobrze, bo ich dług to tylko 38% PKB, mniej więcej tyle co ma Ukraina. Ukraina powinna zrobić dokładnie to samo. Ale jeśli jacyś zaprzańcy typu Poroszenko chcą pchać ten rozdarty między wchodem a zachodem kraj w sidła międzynarodowej kliki finansowej, to ja temu klaskał nie będę. Klaskanie w takt jankeskiej melodii zostawiam ekonomicznym ignorantom. Niech lepiej Ukraina trzyma z Rosją, tam zadłużenie to zaledwie 14% PKB, co oznacza że mogą realnie wesprzeć swoich braci Rusinów, bez wciskania im kredytów niemożliwych do spłacenia. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka