Alex_Disease Alex_Disease
1888
BLOG

Beata Kempa idzie na wojnę z gender

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 96

Pomysł Beaty Kempy na zespół parlamentarny "stop ideologii gender", uważam za dobry i skoro już płacimy partiom ciężkie pieniądze by się zajmowały tworzeniem durnego prawa, to tym bardziej warto poprzeć inicjatywę zwalczającą durne prawo. Dobiegła mnie wczoraj informacja, że do zespołu Kempy chce zapisać się Anna Grodzka (z trudem przechodzi mi to przez klawiaturę) i bardzo dobrze. Będzie mogła Kempa i reszta konserwatystów podsunąć pod twarz autentycznej genderystki dokumenty demaskujące ten niebezpieczny zakręt w psychice nowoświatowców i domagać się odpowiedzi czy owe zapisy popiera. Tak trzeba robić, pokazywać co konkretnie chcą by w tym kraju wdrażało państwo i czym się różne ministry mają z zalecenia UE zajmować.

Boję się tylko jednej rzeczy. Boję się że Kempa i jej zespół pójdą w kierunku, który zaraz zostanie podczepiony pod Kościół i wszystko utknie w martwym punkcie. To że Kościół mówi tu oczywistości to jedno, ale nie uważam iż podpieranie się autorytetem Kościoła będzie skutecznym batem na zboczone dziwactwa postępowych. Ja bym uderzył z innej flanki, obcej Kempie i Solidarnej Polsce, PiSowi także, otóż uderzyłbym...liberalizmem. Wiadomo że to pojęcie zostało ostatnimi czasy bardzo zakłamane, nie tylko przez PO która ośmiesza ten nurt w Polsce, bo i w całym zachodnim świecie liberalizm ma znaczenie zgoła odmienne od pierwotnego. Liberalizm zdaniem tych piewców wolności (ale tylko od pasa w dół) to zapis w prawie, że państwo na coś pozwala.

Każda kontra do tego, od razu tworzy pytanie: A co, państwo ma nie pozwalać? No właśnie, oni myślą jedynie w tych kategoriach, nie przyjdzie im do głowy, że państwo ma się niektórymi sprawami, na przykład życiem prywatnym ludzi, w ogóle nie zajmować. Państwo ma się nie zajmować płcią, kategoryzowaniem względem płci (czego domagają się feministki genderystki), nie ma się zajmować życiem intymnym dwojga ludzi, nie ma edukować seksualnie, państwo ma natomiast stanowić prawo w oparciu o rację stanu czy interes narodowy jak kto woli. Są to poważne zadania mające na celu zabezpieczenie podstawowych wolności obywatela i możliwość jego rozwoju. Wszelkie genderyzmy idiotyzmy, grzebanie ludziom w gaciach w poszukiwaniu Graala, to doprawdy zabawy dla zboczeńców albo ludzi ogarniętych żądzą zmiany naturalnego porządku świata.

Gender ma uczyć równości - powiedzą różne Grodzkie płci obojga. Pytanie tylko, po co? Skoro równość to fikcja, równość płciowa to absurd. Żadna z płci nie jest gorsza, lecz każda ma swoją rolę. Jest to naturalny mechanizm który pozwolił nam nie tylko przetrwać jako gatunkowi ale i zachować tożsamość. To czego chcą genderyści, to odwrócenie ról pod przykrywką równości (marksizm), oraz co śmieszniejsze liberalizmu, rozumianego jako stwarzanie możliwości przez państwo. Niech mi jeden oświecony mędrek z drugim powie, co taki parytet ma wspólnego z liberalizmem? Skoro przemocą, po faszystowsku, nakazuje się czy to politykowi układać listy wyborcze wedle określonego klucza, czy to pracodawcy zatrudniać wedle pewnego klucza, czy dyrektorom szkół robić nabór wedle klucza przygotowanego przez zgraję feministek. I to wszystko pod groźbą kary!

Ale to idzie jeszcze dalej! Teraz chcą stać nad dziećmi w szkołach i przedszkolach i wciskać bezbronnym maluchom te chore ideologie, a rodzice nie mają mieć nic do powiedzenia. Piszę oczywiście że takie jest założenie, bo póki co rodzice reagują zdecydowanie negatywnie na proponowany układ i stąd mamy do czynienia z całym zamieszaniem wokół gender. Tylko jak długo będą się bronić, skoro nad nimi staną faszyści wspierani dyrektywami z UE i czegoś nakażą? To jest ten ich liberalizm, a de facto czysty faszyzm. Walić ich tym z każdej strony, na odlew i przypominać co to prawdziwy liberalizm, prawdziwa wolność. Bo niedługo będzie tak, że każde wyjście do kibla rejestrować będzie państwo (i patrzyć czy mężczyzna sika na siedząco zgodnie z "nauką" genderową of course).

 Taką narrację polecałbym przyjąć Beacie Kempie, ale zrobi jak zechce. Grunt by te pseudonauki zabobonnych szamanów nowoczesności odesłać do lamusa, wolą rodziców rzecz jasna, bo to oni powinni decydować. Nie żaden minister zaczadzony świętymi księgami neomarksistów-genderystów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka