Alex_Disease Alex_Disease
1986
BLOG

Koniec z tym Smoleńskiem. Dość!

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 101

Postanowiłem że nie będę już pisał o Smoleńsku więc to ostatnia notka na ten temat. Dlaczego podjąłem taką decyzję, po pierwsze, wyznawców religii smoleńskiej i tak nie przekonam, że nie doszło do żadnego zamachu na Lecha Kaczyńskiego, po drugie, to oni właśnie mają największą satysfakcję jak ktoś pokazuje, że Smoleńsk go cokolwiek jeszcze obchodzi. Oni bez swoich "wrogów" nie istnieją, media wciąż ten temat podejmują, a gdybym był zwolennikiem teorii spiskowych stwierdziłbym, że być może jest to celowe, być może celowo temat wraca, by prowokować Kaczyńskiego do wygadywania coraz większych głupot, co jest na rękę rządzącym. Mniejsza jednak o to.

Wielokrotnie dyskutując na temat Smoleńska z pis-fanatykami, dałem się sprowadzić do ich poziomu, całkiem poważnie odpowiadając na idiotyczne pytania w stylu "skąd wiem gdzie był generał Błasik" czy, "skąd wiem że nie było wybuchu, skoro nie zbadano wraku" (tu akurat kłamstwo bo wrak zbadano ale czegóż się po tych maniakach spodziewać, bo chyba nie prawdy).  Jak się normalny człowiek nad tym zastanowi, to ma wrażenie że wlazł do szpitala dla obłąkanych i dyskutował z chorymi jakby oni byli zdrowi. A to są ludzie, którzy będą dopieprzali się do najdrobniejszego detalu w nadziei że znajdą matactwo, spisek Rosjan, czy błędy w dochodzeniu.

Nikt nie chce podjąć dyskusji w oparciu o analizę logiczną faktów, mówić o sprawach absolutnie kluczowych, zresztą, nawet to nie ma sensu bowiem o czym tu dyskutować? Wydarzyła się katastrofa lotnicza jakich wiele i trzeba to jakoś przetrawić, ale oni nie mogą, bo im to jest najwyraźniej potrzebne by pomóc pewnemu niedocenionemu kombatantowi wrócić do władzy, na co się szczęśliwie nie zanosi. Dlatego wałkowanie po raz tysięczny tego samego, ma tyle sensu co robienie przekroju poprzecznego szklanki. Dyskusje z ludźmi, którzy cierpią na paranoiczną wręcz rusofobię, którzy są w stanie w swoich urojeniach wydedukować, że skoro Putin był w KGB, to chciał zapewne zabić Lecha Kaczyńskiego. W ich przepełnionych "smoleńską prawdą" główkach nie mieści się, iż Rosjanie nie mieli żadnego interesu by zabijać prezydenta, któremu nawiasem mówiąc kończyła się kadencja. Zdałem sobie z tego wszystkiego sprawę oglądając występ Janusza Korwina Mikke, zarejestrowany dwa miesiące temu. Zgadzam się z nim odnośnie tego co mówi na temat tej katastrofy (w wielu innych kwestiach także). Dla wszystkich maniaków wiążących wszystko ze Smoleńskiem, nawet Ayn Rand, mam złą wiadomość. Janusz Korwin Mikke JEST prawicowcem i popiera wolnorynkowe idee. W przeciwieństwie do "zbawiciela".

link do wystąpienia JKMa http://www.youtube.com/watch?v=MCUjXWS31bc

Korwin - Mikke  "następny ekspert z Zimbabwe powie, że na pokładzie była małpa która coś tam zrobiła. Nie można niczego wykluczyć"

PS. Rachunek prawdopodobieństwa to jest metoda naukowa. Nie było zamachu jak wnioskuję po zastosowaniu tej naukowej metody.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka